sobota, 25 lipca 2015

Częsta choroba

Cześć!

Chciałbym dzisiaj poruszyć temat dotyczący choroby która dotyka myślę że sporą część osób, nie tylko matematyków. Jest to syndrom utartych szlaków myślowych, w skrócie USM.

Sam się z tym borykam, USM bardzo zawęża pole manewru w różnych zadaniach, ciężko wygrać jakiś bardziej prestiżowy konkurs mając tego wirusa, a jest to wręcz niemożliwe kiedy jeszcze z nim nie walczymy. Kto jest winny temu że duża część z nas ma tego syfa - oczywiście, że nasze ukochane szkolnictwo :) Te wszystkie podstawy programowe w szkołach są do kitu - nie rozwijają wyobraźni, nie uczą zaradności itp. I nie mówię tutaj o nauczycielach - znam wielu świetnych ludzi którzy umieją przekazać podstawę ( lub rozszerzenie ;) w bardzo ciekawy i przystępny sposób! Jednak jest ich niezbyt wiele, myślę że w moim przypadku będzie to tak z 20 procent. Dlaczego o tym piszę? Zainspirowało mnie do tego pewne zadanie oto jego treść:

Narysuj bryłę która w rzucie z góry i z przodu wygląda tak:


Po kilkunastu minutach myślenia nadal sam nie odkryłem rozwiązania (może niezbyt długo siedziałem nad tym zadaniem, lecz bez USM-a zrobiłbym je w trymiga), dlatego zobaczyłem rozwiązanie. No po prostu makabra! Nie było trudne ale było nietypowe, i chyba to jest najlepszy powód żeby się leczyć. W moim przekonaniu można mieć naprawdę ogromny zasób wiedzy, ale bez niestandardowego myślenia nie będziemy w stanie wybić się ponad znane, stare i również szkolne zadania.

Aaaa... rozwiązanie... no tak. Już je wklejam.


Tak to mniej więcej będzie wyglądać jak taka dziura przez połowę okrągłego sera. Nietrudne, a jednak wymiękłem! :) A jak ty poradziłeś(aś) sobie z zadaniem? Czy również masz problemy z USM-em? :')
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz